Lipcowy dzień
Słoneczny dzień w lipcu. Idę z kolegą głównym deptakiem miasta. Upał jak w Grecji. Wspomniałem Grecję, bo będzie o długach. Co kilkanaście metrów zaczepiają nas osoby roznoszące ulotki. Uprzejmie odmawiamy wzięcia reklam. Ktoś nie zważa na naszą asertywność. Próbuje jeszcze zachęcać słowami „Szybkie pożyczki nawet dla osób z zajęciem komorniczym”.
Pomyślałem o koszmarze ludzi, którzy, aby móc robić codzienne zakupy i spłacać stare długi, zaciągają nowe. Wpadają w rodzaj niewolnictwa. Ich panem staje się kredytodawca, a kajdanami weksel in blanco. Rzecz nie dotyczy tylko osób prywatnych, ale także całych państw. Continue reading
Najnowsze komentarze